Rozstania par mogą być nagłe lub uzgodnione. W tym drugim przypadku decyzja o odejściu jest podejmowana wspólnie, a partnerzy są przygotowani na życiowe zmiany i rozstanie przychodzi im łatwiej. Jednak w każdym przypadku jest to stres dla naszego organizmu.
Jeśli rozstanie następuje nagle, najpierw zadziałają psychologiczne mechanizmy obronne, aby ustabilizować twój stan psychiczny. Najczęściej mamy do czynienia z następującymi reakcjami:
• Zaprzeczenie - „Nie, to minie i znów będziemy razem!” Osoba stosująca zaprzeczenie będzie nieustannie szukać dowodów, że ma rację. Np. kobieta może sobie wmówić, że chociaż partner ją zostawił, to nie odszedł do innej, co oznacza, że nikogo nie kocha i wkrótce wróci.
• Bagatelizowanie. Rozstanie może wywołać potrzebę bagatelizowania sytuacji. „Nic strasznego się nie stało, zaraz o wszystkim zapomnę”. Jednak ten ból może ciągnąć się przez kilka lat i stać się przewlekły.
• Regresja. Ten psychologiczny mechanizm obronny może wywołać napady złości lub wręcz przeciwnie, cofając się, możesz dosłownie zamrozić swoje emocje. Taka reakcja na rozstanie, często kończy się depresją
• Sublimacja. Jest dobrze znana tym, którzy mają tendencję do ignorowania przykrych doświadczeń. Poprzez sublimację rzucamy się w wir zajęć, co pomaga zapomnieć i nie myśleć o traumatycznym wydarzeniu.
• Ostre reakcje, agresja wobec innych i autoagresja
Rozstanie i zerwanie związku to duże obciążenie psychiczne. Nasz organizm przechodzi poważny stres psychofizjologiczny. Cierpi układ sercowo-naczyniowy, szaleje poziom hormonów. Pojawiają się zaburzenia snu i zdolność do odpoczynku. Po ustąpieniu pierwszej fali szoku rozpoczyna się etap agresji, przeplatany racjonalizacją – chęcią nieustannej rozmowy z partnerem. Trudno niestety przewidzieć jak długo będzie trwał ten stan.
Jednym z ostatnich etapów jest depresja. Łatwo ją rozpoznać po załamaniu, przytępieniu uczuć i reakcji, niemożności cieszenia się, zaburzeniach snu i apetytu. Mimo trudnego przebiegu jest to bardzo ważny okres, który przygotowuje nas do ostatecznego rozwiązania sytuacji – etapu akceptacji i zakończenia.
Niestety nie ma recepty na to, jak przetrwać rozstanie. Możesz jednak złagodzić ten stan. Pozwól sobie na wszystko, na co masz ochotę. Jeśli chcesz wyjechać – zrób to, jeśli chcesz zamknąć się w mieszkaniu - spróbuj wziąć zwolnienie lekarskie. Nie zaniedbuj pomocy innych, ale ustal granice tego, co jest dozwolone: powiedz rodzinie i przyjaciołom, w jaki sposób mogą ci się przydać. Poproś, aby nie omawiać z tobą pewnych tematów, nie organizować niespodzianek. Otwarcie powiedz im, czego potrzebujesz: od potrzeb domowych po potrzeby emocjonalne.
Większość z nas ignoruje sygnały, że coś w związku jest nie tak. Czy ta metoda pomaga? Oczywiście nie. To jak zamiatanie brudu pod dywan: prędzej czy później nie da się tego nie zauważyć. Twoją czujność powinny wzbudzić takie sygnały:
• Twój partner często cię o coś obwinia.
• Cały czas się kłócicie. Oczywiście w szczęśliwych związkach mogą też pojawić się konflikty. Jednak jeśli kłótnie wybuchają o nic, czas się zastanowić nad związkiem.
• Często zastanawiasz się, czy twój partner jest na ciebie zły.
• Bliscy i przyjaciele zauważają w nas zmiany szybciej niż my sami. A jeśli wszyscy mówią, że coś jest nie tak, warto to przemyśleć.
• Nie masz zaufania do partnera.
Komentarze (0)